środa, 18 listopada 2009

Marcel Proust

Czymże innym, jeśli nie początkiem miłości jest wyobrażanie sobie, że osoba, która budzi nasze zainteresowanie, reprezentuje jakiś inny, nieznany nam, a dzięki tej tajemniczości jeszcze bardziej pociągający styl życia, oraz wiara, że jedynie poprzez jej milość możemy to życie rozpocząć?

niedziela, 25 października 2009

Amnesia in litteris (P. Suskind)

Więc po co czytać, po co raz jeszcze czytać na przykład tę książkę, skoro wiem, że wkrótce nie pozostanie mi po niej nawet cień wspomnienia? Po co w ogóle jeszcze coś robić, skoro wszystko obraca się wniwecz? Po co żyć, skoro i tak trzeba umrzeć?

środa, 21 października 2009

Wędrówki Childe Harolda (Lord Byron)

Jest pewna przyjemność w bezdrożnych lasach;
Jest upojenie na samotnym wybrzeżu
Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
Przy głębokim morzu i muzyce jego szum;
Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej...

niedziela, 11 października 2009

Urodziny (E.Stachura)

Dzisiaj są moje urodziny,
Które obchodzę bez rodziny
Daleko, wysoko wśród manowców,
W pokoiku na wieży hangaru dla szybowców.

Zupełnie tu nieźle jest mi,
Organki mi służą do gry.

Na twarzy obeschły już łzy,
Już warg nie zagryzam do krwi.

Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
I ty, co rodzisz się, żyj!

Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
I ty - pomiędzy tym - żyj!

Jutro raniutko jak ten szczygieł
Wstanę, umyję się, zagwiżdżę,
I zejdę w doliny zaludnione
Roboty poszukać i wdzięcznej narzeczonej.

Jak los będę pukać do drzwi,
Aż wreszcie otworzysz mi ty.

I powiesz: Miły mój, witaj mi!
Tęskniłam tysiąc nocy i dni!

Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
I ty, co tęsknisz, żyj!

Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
Będziemy razem żyć!

poniedziałek, 14 września 2009

Ave (M. Czyżykiewicz)

Kiedy cię spotkam co ci powiem
Że byłaś światłem moim Bogiem
Że szmat już drogi przemierzyłem
I byłaś wszędzie tam gdzie byłem
Odległą gwiazdą w sztolni nocy
Zachodem słońca snem proroczym
Przestrzenią serca której strzegłem
Jak oka w głowie dla tej jednej
Mądrej i pięknej ludzkim prawem
Ave

Kiedy cię spotkam czy ukryję
Wszystkie kobiety których byłem
Pacjentem uczniem profesorem
Żal nie na miejscu i nie w porę
Jak mogło być a jak nie było
Że wszystko na nic tylko miłość
Na wieki wieków i że żaden
Człowiek nie był mi tak potrzebny
Ave

Kiedy cię spotkam jak mam spojrzeć
Żebyś nie mogła w oczach dojrzeć
Starego głodu którym hojnie
Obdarowałem tyle spojrzeń
Blasku księżyca który każe
Od ścian odbijać się od marzeń
Do zjawy twej wyciągać ręce
W śniegu pościeli pisać wiersze
Szkłem ryte skrycie tatuaże
Ave

Canto 81 (E. Pound)

What thou lovest well remains,
the rest is dross
What thou lov'st well shall not be reft from thee
What thou lov'st well is thy true heritage
Whose world, or mine or theirs
or is it of none?
First came the seen, then thus the palpable
Elysium, though it were in the halls of hell,
What thou lovest well is thy true heritage
What thou lov'st well shall not be reft from thee

niedziela, 13 września 2009

Demian (H. Hesse)

Nie pragnąłem przecież nic więcej,
niż żyć tym, co samo chciało ze
mnie się wydobyć. Czemuż było to
tak bardzo trudne?

***

Nie trzeba się nikogo bać. A jeśli ktoś się kogoś boi, to dlatego, że udzielił temu komuś jakiejś władzy nad sobą.

wtorek, 1 września 2009

Blade Runner

All those moments will lost in time like tears in the rain, time to die...

***
It's too bad she won't live, but then again, who does?

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Nocny pociąg do Lizbony (P. Mercier)

Z tysięcy doświadczeń, które zbieramy, najwyżej jedno wyrażamy w słowach, a i to tylko przypadkowo i bez staranności, na którą zasługuje. Wśród wszystkich tych niemych doświadczeń kryją się te, które niezauważenie nadają naszemu życiu formę, barwe i melodię.

niedziela, 30 sierpnia 2009

Wilk stepowy (H. Hesse)

Oczywiście nie chcą pływać! Urodzili się przecież dla ziemi, nie dla wody. I oczywiście nie chcą myśleć, gdyż stworzeni zostali do życia, a nie do myślenia! Tak, a kto myśli i kto z myślenia czyni sprawę najważniejszą, ten wprawdzie może w tej dziedzinie zajść daleko, ale taki człowiek zamienił ziemię na wodę i musi kiedyś utonąć.

Kocia kołyska (K. Vonnegut)

I przypomniałem sobie rozdział czternasty Księgi Bokonona, przeczytany w całości poprzedniego wieczora. Rozdział czternasty jest zatytułowany:
Jaką nadzieję może żywić myślący człowiek co do przyszłości ludzkości, jeśli weźmie pod uwagę doświadczenia ostatniego miliona lat?
Na przeczytanie rozdziału czternastego nie trzeba zbyt wiele czasu. Składa się on z jednego tylko słowa i kropki. Oto ono:
„Żadnej.”

sobota, 29 sierpnia 2009

Bokonon (K. Vonnegut)

Nieoczekiwane propozycje podróży są lekcjami tańca udzielanymi nam przez Boga.

wtorek, 25 sierpnia 2009

Demian (H. Hesse)

I nie ma żadnej innej rzeczywistości prócz tej, jaką mamy w sobie. Dlatego też większość ludzi żyje tak nierealnie, ponieważ zewnętrzne obrazy uważają za rzeczywistość, a swego własnego świata wcale nie dopuszczają do głosu. Można być wtedy nawet szczęśliwym. Lecz z chwilą gdy pozna się już raz tamto, inne, nie ma się już wyboru i nie może iść drogą, którą obiera większość.

***

Ptak wykluwa się z jajka. Jajkiem jest świat.
Kto chce się urodzić, musi świat zniszczyć.
Ptak leci do Boga. A imię Boga Abraxas.